środa, 25 lipca 2012

Na pożegnanie odwiedziliśmy jeszcze raz Hagę, 
tym razem Ninka miałą większą frajdę z wizyty nad morzem :D:D 
jak zobaczyła wielką piaskownicę jaką jest plaża aż piszczała z radości,
 że o kąpieli w morzu już nie wspomnę ;]












Tym wakacyjnym akcentem zamykamy rozdział pod tytułem Holandia 
i już nie tylko palcem po mapie 
ale i w realu,  przenosimy się do Warszawy. 
Rok spędzony w Holandii był pełen wrażeń i poznawania tego co nam nie znane, 
zobaczymy co przyniesie ze sobą pobyt w Warszawie. 
Ale o tym już niebawem w kolejnych postach. 
Zatem do zobaczenia w Polsce :D:D:D

poniedziałek, 23 lipca 2012

w ferworze walki z kartonami wrzucam kilka zaległości
Nie wiem jak ona to robi ale rozkleja kartony szybciej niż ja zaklejam ;/ więc pakowanie do jeszcze bardziej żmudna robota 
skakanie po materacu to świetna zabawa
"Alicja-Ninka  w krainie czarów"






bardziej niz koncert spodobało się Nince MMA w wydaniu dziecięcym....hmmm


to co? nosku nosku??





















wtorek, 17 lipca 2012

nadrabiam zaległości...
zeszłotygodniowy wyjazd do Pukemuk


 próba dojenia kozy ;]

 


 oko w oko z sarną

 Ninka ze świnką też by się chetnie wytaplała w błocie






 w kolejce Manon umilała czas ...
 i wioooo koniku (woźnica tez był z POlski hahha )

 Zostajemy farerami, tu pierwsza przymiarka

 


niedziela, 8 lipca 2012

Teraz koncerty odbywają się na 3 gitary;]
 (niesamowite jest że Ninka sama usiadła z gitarą0

 w przerwie wymiana uwag ,
 dostałam garść polnych chabazi :D

 robimy ciasto z rabarbarem :D
od rana ściana deszczu w Bredzie padało dobrych kilka godzin, ale od czego są kalosze ;]